W 1930 roku firma Revlon wynalazła recepturę trwałego i kryjącego lakieru do paznokci. Od tego momentu moda na pomalowane paznokcie ogarnęła świat. Lakiery stały się nieodzownym elementem, nie tylko wybiegowej, ale i codziennej mody i nic tego nie zmieni. Dziś, począwszy od ekspedientki w sklepie przez studentki po nastolatki, każda kobieta chce się czuć elegancka i zadbana. Niestety nie zawsze pojęcie zadbania jest rozumiane przez wszystkich jednakowo. Przyglądając się kobietom na ulicy, w pracy czy autobusie łatwo zauważyć że wiele z nich posiada dłonie niezadbane, z odpryśniętym lub dokładnie nie zmytym lakierem. Wynika to nie z braku funduszy lecz z nieprzywiązywania wagi lub braku umiejętności dbania o swój wygląd. I tutaj nasuwa się pomysł, aby wprowadzić może w szkołach kilka godzin zajęć z pielęgnacji dłoni, stóp, włosów czy makijażu ;-).

Najczęstszymi przyczynami niepowodzeń, braku estetyki i trwałości w malowaniu paznokci są:

  • postrzępione, niewypielęgnowane skórki które zalegają na płytce paznokcia;
  • nieumiejętnie opiłowane paznokcie, niejednolity i różny kształt każdego paznokcia;
  • lakier złej jakości, często słyszy się że lakiery wysuszają płytkę paznokcia i ją niszczą. Nie bez powodu jeden lakier kosztuje 5 zł a drugi 50 zł. Użycie lakieru dobrej jakości do gwarancja zdrowej płytki paznokciowej;
  • konsystencja lakieru. Musimy pamiętać że gęsty lakier źle się rozprowadza, pozostawia grubą warstwę i często zaczyna odpryskiwać na drugi dzień;
  • brak użycia bazy oraz nabłyszczacza, w przypadku płytki słabej, pod lakier należy nałożyć odżywkę ochronną. Dzięki temu paznokcie zabezpieczone są przed zafarbowaniem. Użycie lakieru nawierzchniowego zabezpiecza kolor przed zarysowaniami i wydłuża trwałość manicure.

Gdy mamy już odpowiednio przygotowaną płytkę (bez zarośniętych skórek, z równo opiłowanymi brzegami oraz nałożoną bazą) możemy przystąpić do jej malowania.

Metod nanoszenia jest kilka, ta najbardziej popularna to metoda „trzech kroków”.  Kładziemy pędzelek na środek płytki i rozprowadzamy lakier w kierunku brzegu. Nabieramy kolejną porcję lakieru i nakładamy z prawej strony, przeciągając po łuku wzdłuż wału paznokciowego. To samo powtarzamy z lewej strony. Po kilku minutach nakładamy drugą warstwę w ten sam sposób.

Czasami jednak coś się nie uda i lakier znajdzie się tam gdzie nie powinien. Możemy wtedy, za pomocą pałeczki kosmetycznej nasączonej zmywaczem lub specjalnego korektora w sztyfcie, skorygować swój błąd 🙂

Tak wykonany manicure będzie cieszył oko, nie tylko nasze 😉

Materiał napisany w oparciu o artykuł Eli Trzeciak w czasopiśmie „Paznokcie”.